![]() | |
| Marten_de_Vos_Seven_liberal_arts |
Przez stulecia umiejętność gry na
instrumencie była rzemiosłem.Uczono go według reguł obowiązujących w cechach
rzemieślniczych. Wiedzę o muzyce oraz umiejętność śpiewu i gry przekazywano w
szkołach przyklasztornych, przykatedralnych a przede wszystkim na
uniwersytetach. W 1406 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim odbywały się wykłady z
muzyki. Podobna zasada obowiązywała na wielu uniwersytetach europejskich.
Wykłady te obowiązywały wszystkich studentów. Ponadto uczyli się oni grać na
klawikordzie czy flecie, co zresztą się
opłaciło, bo dzięki tej umiejętności mogli zarobić nieco grosza, muzykując dla
krakowskich mieszczan.
W wielu rodzinach zawód muzyka przechodził z
pokolenia na pokolenie. Uczono się u ojca, starszego brata lub dalszego
krewnego. Najsławniejszą taką rodziną była rodzina Bachów. Od XVI do XVIII
działało tak wielu muzyków wywodzących się z tej rodziny, że w Turyngii gdzie
mieszkali, nazwisko Bach dla ludzi oznaczało muzyka. Synem i uczniem wybitnego
muzyka byl Wolfgang Amadeusz Mozart. Z rodzin muzycznych pochodzili Ludwig van
Beethoven, Johann Strauss czy Igor Strawiński.
![]() |
| Johannes_Vermeer_-_Lady_at_the_Virginal_with_a_Gentleman,_'The_Music_Lesson |
Przez wiele wieków nauka muzyki na podstawowym poziomie odbywała
się w pałacach magnaterii, domach szlachty czy bogatych mieszczan. Ambicją
rodziców było, aby każda panienka z takich domów posiadała umiejętność gry na
instrumencie bez względu na zdolności ku temu. Przeważnie były to instrumenty
klawiszowe. Muzykowanie było przywilejem bogatych, ponieważ biedni ludzie na
dysponowali pieniędzmi na taką rozrywkę ani nie mieli na to czasu.
Wraz z upowszechnieniem się szkolnictwa
podstawowego wiedzę muzyczną może zdobywać każdy uczeń. W broszurze pt.
„Powinności nauczyciela” (1787) sekretarz Komisji Edukacji Narodowej
ksiądz Piramowicz domagał się nauki
śpiewu w szkołach elementarnych: ”Dzieci nie mogą być
zdrowe bez wesołości, bez rozrywek.
[...] Pomoże do wesołości zwyczaj śpiewania. Niech mają przystojne a wesołe pieśni, niech czasem pojedynczo,
czasem w kupie wyśpiewują. Tym sposobem, to jest przez pieśni, można wpajać w nich pobożność, miłość bliźniego,
chęć do pracy, różne cnoty, obrzydzać występki, próżnowanie i tym podobne.”
![]() |
| Muzyczny wieczór ok. 1830 Michael Versteegh |
Dzisiaj już naukowcy
wiedzą, że muzyka kształci wyobraźnię i wrażliwość, rozwija pamięć i zdolność
koncentracji, rozwija umiejętność współdziałania w grupie, umożliwia dawanie
radości sobie oraz innym ludziom. Jest bardzo ważna w życiu dziecka a także
dorosłego człowieka.
Chciałabym zachęcić was
do pilnego uczenia się muzyki, jeżeli taki przedmiot w waszej szkole obowiązuje.
Jeżeli przedmiotu muzyka nie ma w waszym planie lekcji, poświęcajcie choć kilka
minut dziennie na słuchanie muzyki.lub śpiewanie. Odczujecie niebawem poprawę
samopoczucia i większą radość życia. Mówi o tym też piosenka popularnego
zespołu Budki Suflera, której fragment refrenu brzmi: „Muzyka to
najlepszy lek. Ona jest jak w długiej trasie piąty bieg”.
W poniższej rymowance chciałabym powiedzieć młodszym
dzieciom czego będą uczyć się na lekcji
muzyki, a starsze dzieci pragnę zachęcić
do pilnego uczestniczenia w tych lekcjach i wykonywania poleceń nauczyciela.
Lekcje muzyki
Jest
przedmiot w szkole – muzyka,
byś w rytm wprowadzał swe ciało;
aby pracował lepiej twój mózg.
Korzyść
wynosisz z tego niemałą.
Płyną
fale kompozycji.
Otulają
nas dźwiękami,
gdy
włącza płytę w odtwarzaczu
od
muzyki nasza pani.
By
zanotować różne melodie,
tu
nie piszemy literami.
Uczymy
się wtedy innych znaków,
a
nazywamy je nutami.
Instrumenty
też poznajemy,
grające
w wiolinie lub basie.
Uczymy
się także o muzykach
i
o epokach muzycznych w czasie.
Trzeba
kupić drewniany flet
i
ćwiczyć palce oraz uszy,
a
rezultaty odczujesz wnet,
gdy
się pokrzepisz na swej duszy.
Zadania
domowe też są inne.
Jakie
? Od pani się dowiecie.
Trzeba
nauczyć się piosenki,
albo
wyćwiczyć coś na flecie.
Kto
piosenek dobrych słucha;
Kto
nie stroni od muzyki;
Często
śpiewa oraz gra –
w
szkole świetne ma wyniki.
Napisała:
Eulalia Ryszkowska
![]() |
| Gherardo_di_giovannid_el_fora,_musica,_in_marziano_capella_de_nuptiis_philologiae_et_mercurii,_ms._urb_ 2 poł. XVw. |
Kanał
muzyczny You Tube daje wprost
nieograniczone możliwości dostępu do dobrej muzyki (pragnę podkreślić dobrej, bo
jest też muzyka zła). Mieszkańcom Bydgoszczy polecam też wypożyczalnię Multimedia
39, mieszczącej się przy ul. Długiej 39,
w której są wypożyczane także płyty kompaktowe oraz nuty.
Poniżej podaję wam kilka utworów,
które pomogą wam skorzystać z dobroczynnego działania muzyki w zależności od waszych
potrzeb:
Na uspokojenie
Chopin Fryderyk – Nokturn
cis-moll op. posth., Nokturn b-moll op. 9 nr 1
Chopin Fryderyk
– Koncert fortepianowy f-moll op. 21
część 2 –Larghetto
Feliks
Mendelssohn-Bartholdy – Koncert fletowy e-moll część 2 – Andante
Beethoven Ludwig van – Bagatela a-moll –
miniatura fortepianowa popularnie zwana Dla Elizy
John Thomas - The Minstrel's Adieu to his Native Land
Na rozładowanie wściekłości
Chaczaturian Aram – Taniec z
szablami z baletu “Gajane”
Chopin Fryderyk
– Preludia b-moll op. 28 nr 16; g-moll
op. 28 nr 22; d-moll op. 28 nr 24
Chopin
Fryderyk – Etiuda c-moll op. 10 nr 12
zwana „rewolucyjną”
Jarzębski
Adam – Tamburetta
Na
łagodne rozładowanie wściekłości polecam:
Paganini
Niccolo – II koncert skrzypcowy h-moll
op. 7 część 3 – Rondo:Andantino.
Polecam wersję na fortepian „La Campanella” (dzwoneczek). Jest to trzecia z sześciu Grandes etudes de Paganini Franza Liszta op. 141. Wystarczy wpisać na You Tube „Paganini-Liszt
La Campanella”
Na
dodanie energii życiowej
Weber
Karol – Zaproszenie do tańca –
miniatura fortepianowa, w instrumentacji Hectora Berlioza wykonywana przez
orkiestrę symfoniczną
Cachua Serranita - anonim z XVIII w. - Ameryka Południowa
![]() |
| All_Saints'_Episcopal_Church,_San_Francisco_-_Stained_Glass_Windows_06 wikipedia |
Bach Johann Sebastian –
Toccata i fuga d-moll
Mendelssohn-Bartholdy
Felix - Koncert skrzypcowy e-moll
Powyższa
kompozycja ożywia we mnie radość życia.Warto
żyć jeżeli można usłyszeć taką muzykę. Te dźwięki dają uzdrowienie. Podobne
odczucia mam kiedy słucham:
Mercadante
Saverio – Koncert fletowy e-moll
Czy
Mozart
Wolfgang Amadeusz – Symfonia g-moll nr 40
Na
polepszenie humoru
Rossini
Gioachino – Duet kotów
Szostakowicz
Dymitr – Polka z baletu „Złoty wiek”
Saint-Saens Camille – Karnawał
zwierząt na orkiestrę
Muzyka
przed zaśnięciem
Albinoni Tomasso – Adagio na
smyczki
Bach Jan Sebastian - Aria z III Suity Orkiestrowej D-dur popularnie zwana arią na
strunie G
Beethoven
Ludwig van – Sonata fortepianowa cis-moll nr 14 znana jako sonata
Księżycowa część 1 – Adagio sostenuto
Debussy
Claude – Światło księżyca na fortepian
![]() |
| Justus z Gandawy Musica ok. 1470 r. |
Tych utworów jest oczywiście więcej jak i nastrojów, którym muzyka może pomagać, ale o tym napiszę wam przy innej okazji.
Niech uzdrawiająca moc muzyki będzie z wami!





